„Clean beauty” – dlaczego jest NAM niezbędne?

W ostatnich miesiącach coraz więcej mówi się o clean beauty. Co to oznacza i czy ta tendencja jest już obecna w Polsce? Czy ty też możesz stosować clean beauty?

Co znaczy clean beauty?

Clean beauty to trend, który jak wiele kosmetycznych nowości przychodzi do nas ze Stanów Zjednoczonych. Clean beauty polega na dbaniu o skórę w zgodzie z naturą, bez krzywdy dla zwierząt, bez zbędnego plastiku. Clean beauty to nowoczesność, ekologia, minimalizm, recykling, podkreślanie naturalnego piękna kobiety. W te wszystkie aspekty wpisuje się niewiele polskich marek makijażowych, a jeszcze mniej proponuje jakość kosmetyków na najwyższym poziomie.

NAM, San Francisco, fot. www.makeupmanufacture.pl

Co to za nowa marka, NAM?

NAM to moje najnowsze odkrycie. NAM to marka, którą pokochałam, bo kocham zwierzęta i szanuję naturę, która mnie otacza. NAM jest zarówno dla profesjonalnych wizażystów (te kosmetyki naprawdę są pro!) jak i kobiety, która chce podkreślić swoją urodę naturalnie i świeżo. Hasło NAM…?

Bo tak NAM się podobasz!




Naturalność jest bronią każdej kobiety. Powoli odchodzą w zapomnienie mocne, przerysowane makijaże z Instagrama. Powoli przypominamy sobie jak naprawdę wyglądamy, co w NAS jest najpiękniejsze. Podstawą pięknego makijażu jest piękna skóra – to jedno z najczęściej wypowiadanych przeze mnie zdań.

NAM, San Francisco, fot. www.makeupmanufacture.pl

To również mantra marki NAM:

Wśród bogatej oferty produktowej, znajdziesz również kosmetyki, w których użycie składników naturalnych wynosi ponad 90% składu. Wszystkie produkty są wegańskie, opracowane na osiągnieciach współczesnej kosmetologii z zastosowaniem specjalnego kompleksu BEST FILTER NEEDED, nadających efekt PhotoShopa.

NAM

NAM, San Francisco, fot. www.makeupmanufacture.pl

Dlaczego polecam NAM?

Bo NAM to clean beauty. Kiedy kupujesz NAM, masz gwarancję, że:

  • nie krzywdzisz zwierząt
  • nie zaśmiecasz środowiska
  • pielęgnujesz, nie tylko malujesz

P.S. Znajdziesz na zdjęciu bohatera drugiego planu?

NAM, fot. www.makeupmanufacture.pl

Co polecam na początek?

Znajdzie się kilka perełek! Myślę, że warto zacząć od skóry, czyli…

Baza pod podkład

Ta baza z powodzeniem może zastąpić twój krem pod makijaż. Baza jest oczywiście wegańska, cruelty free i zawiera ponad 90% składników pochodzenia naturalnego.

Nie ma zapachu, jest szybkoschnąca. Zostawia połyskujące drobinki, dzięki którym skóra pięknie odbija światło. Zmarszczki stają się mniej widoczne, a skóra pięknie się błyszczy. Świetnie rozprowadza się na niej podkład! Co jest ważne dla mnie jako wizażysty – ta baza nie jest „śliska”. Nie ślizga się na skórze, ani podkład nie ślizga się na bazie.

NAM, fot. www.makeupmanufacture.pl

Będzie idealna zarówno dla skóry dojrzałej, jak i dla młodych kobiet, które chcą uzyskać efekt rozświetlenia. Zdążyłam przetestować – znacząco przedłuża trwałość makijażu.

…w tym skoncentrowany eliksir bogaty w olej migdałowy, olej z kwiatów wiśni, olej słonecznikowy, olej abisyński, olej arganowy, olej ryżowy, masło shea, sterole granatu, witaminę E, skwalan oraz autorską formułę NanoCacaoTM, która nadaje cerze zdrowy blask na wiele godzin. Bazy pod makijaż marki NAM to genialne tarcze przeciwko stresowi oksydacyjnemu, przyspieszającemu proces starzenia się skóry (anti- pollutio) – koktajl witamin urody A, C i E, łagodzący ekstrakt z zielonej herbaty i czyniąca skórę miękką jak aksamit alantolina są niezrównane w walce o młody wygląd skóry! Niwelują drobne zmarszczki, maskują niedoskonałości, a skóra dzięki nim zyskuje subtelny blask i młodzieńczą świeżość.

Podkład

Podkład NAM jest po prostu genialny. Możesz go stosować zarówno, kiedy chcesz uzyskać średnie (a nawet lekkie) krycie, jak i wtedy, kiedy chcesz, aby twój makijaż był mocno kryjący. Ten produkt jest dodatkowo pielęgnacyjny, zawiera wegański kawior i wodę atlantycką. Po nałożeniu tego podkładu skóra jest wyjątkowo gładka i nawilżona.

NAM, San Francisco, fot. www.makeupmanufacture.pl

Fixer

Fixer, który polecam najbardziej nazywa się Shine Setting Fixer spray i zawiera połyskujące drobinki.

Fixery wegańskie NAM są niezrównane w tworzeniu efektu BLUR, kompleksowym nawilżeniu i odświeżeniu wyglądu cery! Efekt nawilżenia gwarantują obecne w składzie gliceryna, post biotic oraz ekstrakt z neroli, a także bio-wodza z bambusa, kolagen, d-panthenol i biochelat złota. Naturalna gwarancja miękkiej skóry przez cały dzień, bez konieczności jej matowienia.

NAM

Spryskuję nim makijaż w trakcie, jak i na samym końcu.

NAM, fot. www.makeupmanufacture.pl

Rozświetlacz w płynie

NAM Diamond Drops w odcieniu 1 moonlight to płynny, zastygający rozświetlacz do twarzy i ciała. Również zawiera kawior wegański i odżywczy kompleks. Ten rozświetlacz jest naprawdę mega trwały. Ma piękny naturalny odcień (nie jest zbyt złoty, ani zbyt różowy) i jest zdecydowanie jednym z najlepszych produktów jakie miałam. Ostatnio mogliście zobaczyć na Instagramie jak przepięknie wygląda na skórze.

NAM, fot. www.makeupmanufacture.pl

Rozświetlacze prasowane

Mam dwa rozświetlacze marki NAM, które mogę polecić do dwóch rodzajów skóry. Jeden z nich nazywa się Bouncy Glass Highlighter i jest w odcieniu złota, z mieniącymi się drobinkami. Nadaje trochę efekt wet look i będzie idealny dla skóry, która poszukuje mocnego blasku. Daje nawet efekt tafli wody, kiedy nałożysz go nieco więcej.

Opakowanie tego rozświetlacza jest wielorazowego użytku. Kiedy się skończy, wystarczy, że wymienisz wkład.

NAM, fot. www.makeupmanufacture.pl

Baked Glass Highlighter 

To rozświetlacz o delikatnym, satynowym wykończeniu. Daje raczej efekt naturalnego rozproszenia światła i będzie idealny dla dojrzałej skóry z drobnymi zmarszczkami lub dla skóry z rozszerzonymi porami skóry. Papierowe opakowanie pozwala NAM być eko 🥰

NAM, fot. www.makeupmanufacture.pl

Korektory

Nawilżający korektor do twarzy z formułą easy to blend zawiera kolagen i specjalny, wygładzający kompleks. Jak wszystkie produkty  marki jest bardzo pielęgnujący. Moje kolory to 06 natural bronze oraz 03 cold nude. Jeden służy do konturowania, a drugi to jasno odcień. Korektory świetnie się rozprowadzają.

Mam również korektor w pędzelku – Glass Highlighting concealer, który bardzo dobrze rozświetla skórę pod oczami, daje lekkie krycie. Mój kolor to nr 2. Ten korektor zawiera bil-chelat złota i posiada kompleks wygładzający. Myślę, że jak większość z was – kiedy mam do dyspozycji kupno produktów do makijażu, które pielęgnują i zwykłych kosmetyków, to zawsze wybiorę te, które najlepiej dbają o moją skórę.

NAM, fot. www.makeupmanufacture.pl

Tusz do rzęs i produkty do brwi

Pomady do brwi  w kolorach Warm dark brown I Cool blonde to moje ulubione. Są zapakowane bardzo elegancko, mają przyjemną, kremową konsystencję, która łatwo się rozprowadza.

NAM, San Francisco, fot. www.makeupmanufacture.pl

Transparentny żel do brwi … zawsze nakładam bezbarwny żel do brwi, żeby powiększyć optycznie oko i nadać twarzy świeżego wyrazu. Nie lubię osobiście koloryzujących żeli, ponieważ moje brwi są już Itak dość ciemne. Ten żel jest baaaardzo trwały.

NAM, San Francisco, fot. www.makeupmanufacture.pl

Temptation volume drama to tusz do rzęs, który daje naprawdę efekt wow, a jednocześnie jest bardzo przyjazny zwierzętom. Pogrubia, nadaje efekt 3D, pięknie podkreśla rzęsy. Nie skleja ich, nie osypuje się.

NAM, fot. www.makeupmanufacture.pl

Pomadki i błyszczyki

Każdy z produktów NAM ma wyjątkowo piękne opakowania. Te kosmetyki nie mają szczególnego zapachu, w zasadzie w ogóle nie mają zapachu. Jeśli chodzi o design, to szczególnie podobają mi się pomadki. Mam kilka kolorów. Po tych pomadkach usta naprawdę pozostają mega nawilżone.

Iconic Matte lipstick to pomadka zastygająca i matowa. Idealny kolor na codzień to wrzosowy, zgaszony róż – 6 vanilla queen. Jeśli poszukujesz ciemniejszego nude, to idealny dla ciebie będzie 8 toffee.

NAM, San Francisco, fot. www.makeupmanufacture.pl

Latex Lipgloss to błyszczyk do ust z lustrzanym wykończeniem, który zawiera kompleks regenerujących i nawilżających składników. Mam dwa kolory, ale ze względu na to, że z jednego błyszczyka odkleiłam kod kreskowy na którym był numer (nie ma go bezpośrednio na pudełku) to nie mogę podzielić się z wami jego numerem.

W każdym razie, to piękna błyszcząca brzoskwinka, która nie wchłania się w załamania ust, przez co nie powstaje znany wszystkim kobietom efekt zmarszczek po błyszczyku. Mój drugi kolor, który z pewnością kupię jeszcze nie raz, to 3 soft touch – piękny błyszczyk, można łączyć z innym kolorem lub nakładać na usta solo, albo jako top.

NAM, fot. www.makeupmanufacture.pl

Epic liquid lipstick też znam tylko jeden kolor (patrz u góry), ale oba, które mam – są piękne. Pomadka ma właściwości pielęgnacyjne, zawiera kwas hialuronowy, zapewnia nawilżenie cały dzień. Kolor 8 – honey rose to mój ulubiony kolor ze wszystkich pomadek. Poza tym, wolę kremowe konsystencje zdecydowanie bardziej niż matowe.

NAM, fot. www.makeupmanufacture.pl

Ołówki

Jeśli chcesz spróbować jakiegoś produktu marki NAM, ale nie wiesz co wybrać, wybierz Iconic matte pencil lub Epic liner. Epic liner to matowa, napigmentowana, drewniana konturówką do ust, która rozprowadza się po prostu genialnie. Uwielbiam szczególnie kolor Vintage Pink, a jeśli chcesz wybrać nieco jaśniejszy postaw na Honey Rose.

NAM, San Francisco, fot. www.makeupmanufacture.pl

Ja nakładam nawet sam ołówek, bez dodatkowej pomadki i wygląda genialnie. Moim kolejnym ulubieńcem jest Iconic Matte Pencil w odcieniu Vanilla Queen. To z kolei kremowa, matowa konturówka z formułą Long Lasting. Ta konturówka jest naprawdę bardzo kremowa, nie ostrzy się jej, ale wysuwa, a na końcu ma drobną temperówkę. Po nałożeniu nieco zastyga, ale jest bardzo komfortowa w noszeniu.

NAM, San Francisco, fot. www.makeupmanufacture.pl

Kasetki magnetyczne

Profesjonalna kasetka magnetyczna wielorazowego użytku jest zawsze doskonałym wyjściem. Ekologiczna, pozwala na dowolny wybór kolorów. Ja wybrałam trzy cienie matowe, trzy rozświetlające i dwa rozświetlacze do twarzy i jestem z nich bardzo zadowolona.

NAM, San Francisco, fot. www.makeupmanufacture.pl

Ten wpis to nie jest dla mnie zwykła recenzja. To również mój prywatny wybór. Już od kilku lat staram się żyć bardziej świadomie, ekologicznie, troszczyć się o tych słabszych, za których człowiek powinien wziąć odpowiedzialność. Mój zawód wymaga bycia wszechstronnym, jednak w moim kufrze gości coraz więcej marek eko, a ja powoli przestaję przejmować się tym, co mówią na ten temat inni. Idę własną, etyczną drogą i ciebie też zachęcam.

NAM, San Francisco, fot. www.makeupmanufacture.pl

Zdjęcia wykonałam dla ciebie w San Francisco, mieście nowoczesności, ekologii, tolerancji i różnorodności. Jest piękne❤️

Marka NAM powstała z pasji do makijażu, piękna i tolerancji, którą chcemy się z Wami dzielić. Jest to zupełnie nowa, polska marka, za którą stoi 30 lat doświadczenia. Chcieliśmy stworzyć wysokiej jakości kosmetyki profesjonalne, które są skierowane do osób świadomych i nowoczesnych, do ludzi którzy kochają zwierzęta, dbają o środowisko, a także wiedzą, co kocha ich skóra.

Praca nad kosmetykami zajęła nam 2 lata. Ludzie, którzy je tworzyli włożyli w nie dużo serca, wiedzy i pasji. Kosmetyki NAM są CRUELTY FREE, ponieważ kochamy zwierzęta. Papier użyty do produkcji opakowań pochodzi w 100% z recyklingu, ponieważ dbamy o środowisko. Nasze opakowania wybieraliśmy świadomie, tak, aby zredukować zużycie plastiku, dlatego większość produktów zapakowaliśmy w papier i szkło.

NAM