W poprzednich tygodniach testowałam markę kosmetyków pielęgnacyjnych i kolorowych Miya. W tym wpisie znajdziecie nie tylko test produktów, ale również kilka słów na temat kobiecej filozofii piękna. Produkty tej marki zastosowałam również podczas jednej z ostatnich sesji zdjęciowej, gdy na moim makijażowymi fotelu zasiadła wyjątkowa kobieta. Kim ona jest? Zapraszam!
Marka Miya to polska marka, której kosmetyki są wegańskie, nietestowane na zwierzętach i składają się w większości z naturalnych składników. Na Instagramie dostępny jest już dla was live, w którym testuję markę Miya i wykonuję nią makijaż od a do z. Film z serii „Get ready with me!”
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jesteśmy polską marką kosmetyczną, inspirowaną stylem życia nowoczesnych, aktywnych kobiet, takich jak my. Chcemy wyglądać i czuć się pięknie, ale szkoda nam czasu na skomplikowaną pielęgnację i godziny przed lustrem. Dlatego stworzyłyśmy innowacyjną pielęgnację dopasowaną do Twojego stylu życia i potrzeb Twojej skóry. Dzięki naszym produktom będziesz wyglądać i czuć się świetnie. Bez wysiłku!
Miya
Pielęgnacja
Kosmetyki do pielęgnacji marki Miya znam i stosuję od lat, a moim ulubionym, którego używam już kolejny raz jest aktywna esencja Flower Beauty Power.
Aktywna esencja Flower Beauty Power
Mgiełka, a raczej aktywna esencja – FLOWER BeautyPower to jeden z moich absolutnie ulubionych produktów! To produkt, którego używam w zasadzie cały czas. Świetnie nawilża, rozjaśnia skórę i ma rewelacyjne składniki. Mgiełka zawiera ekstrakty kwiatowe, wodę termalną, kwas hialuronowy, witaminy.
Ekstrakty z peonii i hibiskusa nawilżają, odżywiają i wygładzają skórę. Hydrolat z róży rozświetla i tonizuje. Woda termalna dostarcza cennych mikroelementów i minerałów. Kwas hialuronowy przywraca i utrzymuje nawilżenie skóry. Prowitamina B5 i witamina B3 działają przeciwstarzeniowo, redukują drobne zmarszczki, ujędrniają.
Miya
Jak nakładam esencję?
- zamiast toniku, po oczyszczaniu twarzy
- pod serum
- jako nawilżającą bazę pod makijaż
- w ciągu dnia – na makijaż, aby go odświeżyć i nawilżyć skórę
- stosuję zarówno na twarz jak i szyję, dekolt
- stosuję zazwyczaj na dzień
- spryskuję nią beauty blender przed nakładaniem podkładu
Mgiełka świetnie się wchłania, to produkt wegański, którego 97,9% składników jest pochodzenia naturalnego. Moim zdaniem to po prostu produkt must have dla każdego!
Serum wygładzające z kompleksem anti-aging 5%
To pierwszy raz, kiedy spotkałam się z tym kosmetykiem. Gdybym teraz przygotowała dla was aktualizację poprzedniego wpisu „Recenzja: top 5 serum do twarzy”, to ten produkt na pewno znalazłby się w pierwszej piątce.
Serum dobrze sprawdza się pod makijaż, redukuje widoczne zmarszczki, ujędrnia i regeneruje skórę. Świetnie się wchłania, nie roluje się na skórze, zawiera kompleks 5%[ARGIRELINE™ peptide + kwas fitowy + kwas hialuronowy]. Ten kompleks działa przede wszystkim przeciwstarzeniowo. A jak z resztą składników?
• ARGIRELINE™ peptide: neuropeptyd, nazywany alternatywą dla botoksu, rozluźnia, redukuje zmarszczki, ujędrnia.
• Kwas fitowy: działa przeciwstarzeniowo.
• Kwas hialuronowy: wielostopniowo nawilża.
• Inulina: naturalny prebiotyk, poprawia kondycję skóry.
• Hydrolat z kwiatów róży damasceńskiej, ekstrakty z czarnej borówki, owoców goji: naturalnie wzmacniają, rozświetlają, wygładzają, nadają blasku.Miya
Kosmetyk ma 30 ml, a jedna pompka wystarcza na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Jego standardowa cena to około 45 zł, ale często możecie upolować go w promocji.
Tonik rozświetlający z kwasem glikolowym 5%
To nowość! Stosuję go pierwszy raz. produkt ma pH 3,2, więc wyrównuje naturalne pH skóry. Jest w pojemności 150 ml i cenie niecałych 35 złotych. Będzie to idealny kosmetyk do każdego rodzaju cery (oprócz tej nadwrażliwej, mocno podrażnionej). Ma działanie złuszczające, dzięki czemu oczyszcza pory skóry, wygładza i zmniejsza widoczność zaskórników. Idealny do użycia przed makijażem!
Jakie składniki znajdziecie w tym kosmetyku? Między innymi:
- kwas glikolowy
- hydrolat z kwiatu róży damasceńskiej
- inulinę
- ekstrakt z nasion bawełny
- ekstrakt z liści aloesu
Dodatkowo tonik reguluje wydzielanie się sebum – moja skóra w ciągu dnia nareszcie przestała się świecić! Złuszcza martwy naskórek, co jest niezbędne dla mojej skóry atopowej. Zauważyłam również, że rozświetla i zmniejsza widoczność przebarwień – będzie to dobry kosmetyk także dla dojrzałej skóry, ze skłonnością do pojawiania się plam pigmentacyjnych.
Stosowanie: 2-3 razy w tygodniu lub codziennie jako kuracja (przy cerze tłustej i mieszanej). Raz dziennie (wieczorem) rozprowadź wacikiem na oczyszczoną twarz, omijając okolice oczu. Nie spłukuj. Nałóż krem lub serum.
Miya
Ważne! Butelka wykonana w 100% z tworzywa PET pochodzącego z recyklingu!
Makijaż
Reszta produktów Miya, które miałam okazję testować, to kosmetyki kolorowe. Makijaż wykonany przeze mnie przy użyciu tych produktów znajdziecie na początku wpisu, albo klikając TUTAJ.
MANIFEST PIĘKNA MIYA
Jestem gotowa być sobą.
Wtedy zawsze jestem piękna.Jestem gotowa żyć pełnią życia.
Moje kosmetyki powinny dopasować się do mnie, a nie odwrotnie.Jestem gotowa wierzyć w siebie.
Promienna skóra dodaje mi pewności siebie w każdej sytuacji.Jestem gotowa do wyjścia…w 5 minut!
Dobry krem nawilżający i uśmiech to podstawa.Jestem gotowa być szczęśliwa.
Szczęście to najlepszy kosmetyk.Jestem gotowa codziennie zrobić dla siebie coś przyjemnego.
Przecież tu chodzi o mnie.Na co jeszcze jesteś gotowa?
#JestemGotowa
Miya
Naturalna pielęgnująca szminka all-in-one
To mój jesienny niezbędnik! Obiecuję nie rozstawać się z tą pomadką w odcieniu Miya Rose (ta z lewej strony na zdjęciu poniżej).
Podczas wykonywanego przeze mnie makijażu na instagramie możecie zobaczyć, że szminki z tej kolekcji nie tylko nadają kolor, ale również pielęgnują, nawilżają i wygładzają usta pozostawiając je lekko błyszczące. Pomadkę nałożyłam również na policzki.
Na zdjęciu poniżej nałożyłam na usta właśnie tę pomadkę, aby uzyskać delikatny, naturalnie rozświetlony efekt.
Ich składniki wcale nie odbiegają zbytnio od produktów pielęgnacyjnych marki, znajdziecie tutaj na przykład:
- olejki ze skórki pomarańczy
- olejek rycynowy
- woski kandelila i karnauba
- witaminę E
Dla naturalnego efektu rozprowadź na ustach pojedynczą warstwę. Dla bardziej intensywnego koloru i krycia nakładaj kolejne warstwy, aż do uzyskania idealnego efektu. Nie wysusza ust, nie klei się, łatwo się rozprowadza.Miya
Niestety na rynku wciąż niełatwo znaleźć kosmetyki do makijażu, które są wegańskie. a kosmetyki Miya są nie tylko wegańskie, ale też nie zawierają glutenu, są przebadane dermatologicznie, mają 92,9 składników pochodzenia naturalnego.
Kolory ze zdjęcia to od prawej: Miya Nude, Miya Fuchsia oraz moja ulubiona, Miya Rose.
Ten odcień rozświetlacza zawiera złote drobinki, jest kremowy i łatwo się rozprowadza. Na filmie nałożyłam go również na powieki i usta. Można nałożyć go więcej – wtedy efekt będzie bardziej złocisty, albo odrobinę – wtedy skóra będzie naturalnie rozświetlona. Odpowiednio wklepany da efekt lustra wody.
Odcień Sunset Glow– nasycony, złocisty, morelowy, zmysłowo opalizujący.
Miya
Moim zdaniem to idealny kolor dla lekko opalonej skóry, oliwkowych i śniadych karnacji. Daje ładne, satynowo-brokatowe wykończenie, ładnie rozprasza światło, a jednocześnie pozostawia uczucie nawilżenia. Produkt zawiera nawet pielęgnacyjne olejki, takie jak:
- olejek kokosowy
- olejek rycynowy
- olejek migdałowy
- olejek ze słodkiej pomarańczy
Kosmetyk zawiera również „witaminę młodości”, czyli witaminę E, która dodatkowo rozświetla, dodaje skórze naturalnego blasku.
Na filmie możecie zobaczyć jak nakładałam rozświetlacz, zdradzę, że to niestandardowy rodzaj aplikacji! Cieszę się, że w moje dłonie w końcu trafił dobry, wegański produkt rozświetlający. Na zdjęciu możecie zobaczyć jak dokładnie prezentuje się kolor.
Taki kosmetyk najlepiej nakładać jest po prostu przy użyciu dłoni, ruchami wklepującymi. Możesz też użyć pędzla (chociaż osobiście nie jestem fanką tego sposobu), albo beauty blendera.
Gdzie nakładać rozświetlacz?
- na szczyty kości policzkowych
- na powieki (środek)
- wewnętrzne kąciki oczu
- pod zewnętrzną częścią łuku brwiowego
- na grzbiecie nosa
- nad łukiem kupidyna
- na dekolt
- na obojczyki
- na ramiona
Produkt też jest wegański, ma 91,7% składników pochodzenia naturalnego.
Lekki krem BB SPF 30
Krem daje naturalne, delikatnie kryjące wykończenie, ale na pewno nie jest to produkt mocno kryjący. Jest lekki, nie obciąża skóry, będzie idealny dla skóry dojrzałej, młodzieńczej, albo takiej, na której nie ma zbyt wielu niedoskonałości. Faktycznie dopasowuje się do odcienia skóry, a na Instastories pokazywałam wam jak kosmetyk wygląda po całym dniu noszenia. Skóra się nie świeci, a krem nie rozmazuje.
Kosmetyk jednocześnie chroni przed słońcem, pielęgnuje skórę i wyrównuje kolorystykę karnacji.
Chroni przed promieniami UVA/UVB (filtry nieprzenikające).
Pigmenty mineralne nadają skórze piękny odcień. Olej z nasion pomidora, regeneruje i zwiększa elastyczność. Ekstrakt z rozmarynu, olejek ze słodkich migdałów odżywiają i wygładzają skórę, kwas hialuronowy utrzymuje odpowiedni poziom jej nawilżenia.
Miya
Ten produkt również powstał na bazie składników pochodzenia naturalnego, również ma świetny skład i jest wegański. Będzie idealny dla skóry suchej, wrażliwej, dojrzałej. Jego krycie można budować, a warstwy się nie rolują. Podkład po przypudrowaniu dobrze się trzyma, cały dzień ładnie wygląda na skórze. Mój wyjątkowy gość
Pani Beata Pawlikowska, która była moim gościem podczas ostatniej sesji zdjęciowej stawia na kosmetyki wegańskie, nietestowane na zwierzętach, o dobrych, naturalnych składnikach. Przygotowując się do sesji chciałam malować ją głównie takimi produktami, dlatego sięgnęłam po kosmetyki Miya.
Wraz z Miya przygotowaliśmy również drobny upominek kosmetyczny, którym był dokładnie ten zestaw produktów, który opisałam dla was na blogu ❤️