Pisaliście do mnie wielokrotnie z prośbą o wpis na temat podróżowania ze zwierzęciem na pokładzie samolotu w tak dalekie destynacje jak zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. W związku z tym, że miałam wiele przygód (mniej lub bardziej przyjemnych) moje doświadczenia faktycznie są warte opisania. Jak pewnie niektórzy z was wiedzą, jestem szczęśliwą posiadaczką młodego kociaka. Zważywszy na to, że na blogu piszę nie tylko o makijażu, ale i o podróżach, przygotowałam dla was właśnie ten bardzo obszerny wpis.