Te obcobrzmiące nazwy już niedługo wpiszą się w życie nowoczesnych kobiety na stałe. Na który zabieg się zdecydowałam i jakie są moje wrażenia? W dzisiejszym tekście przeczytasz czym różnią się od siebie poszczególne masaże twarzy, czy faktycznie działają i jaki wybrać dla siebie.
Zanim przeczytasz ten wpis, chciałabym już dziś zaprosić cię do wysłuchania podcastu Makeup Manufacture, który niedługo ukaże się na Spotify i wszystkich innych platformach. Moim gościem była genialna Ewelina Kulasik, założycielka Eveline’s Therapy. Podzieliła się ze mną swoją wiedzą na temat masażu twarzy, facetapingu i facemodelingu. Wspólnie zgodziłyśmy się z tym, że temat wart jest utrwalenia również na piśmie i tak powstał dzisiejszy wpis. Postaram się podsumować naszą rozmowę i zdradzić ci, czym są masaże Kobido i Japoński Lifting, a czym jest facetaping i facemodeling. Osobiście postanowiłam przetestować jeden z zabiegów na własnej skórze i wybrałam się do Eweliny. Jak myślisz, który wybrałam?
Masaż
Zacznijmy od spraw podstawowych. Masaż – jakie to błogosławieństwo dla skóry! Każdy makijaż będzie wyglądał świetnie, kiedy będzie poprzedzony masażem. Zawsze możesz wykonać go sama w domu, może wykonać go twoja kosmetyczka, wizażystka, masażysta, a nawet rehabilitant. Każdy z tych zawodów spotyka się z masażem twarzy w swojej praktyce zawodowej.
Zazwyczaj taki masaż wspomagany jest aplikacją produktów nawilżających, olejków lub maseł, a często łączy się z technikami refleksologii, czy akupresury. Do masażu najlepiej wybierać te produkty, których składniki są pochodzenia naturalnego, zawierające witaminy, albo kwas hialuronowy. Pomyśl również o zakupie odpowiedniego narzędzia, na przykład wałków jadeitowych i pamiętaj o złotej zasadzie – nigdy nie wykonuj masażu w stanach zapalnych skóry (takich jak trądzik, czy atopowe zapalenie skóry).
Masaż pobudza mięśnie twarzy, dzięki czemu napinają się, a skóra nie wiotczeje. Pobudzane są też naczynia limfatyczne, polepsza się krążenie, aktywuje komórki skóry. Tego typu zabieg sprzyja regeneracji, ma działanie przeciwstarzeniowe, poprawia koloryt. Dodatkowo trzeba przyznać, że jest to zabieg niezwykle relaksujący, a obniżenie poziomu stresu (kortyzolu) w organizmie wpływa korzystnie również na skórę. Wystarczy, że wygospodarujesz godzinę raz na dwa tygodnie i zafundujesz swojej skórze prawdziwą, zdrową ucztę.
Domowy masaż
Masaż możesz wykonać także w domu, samodzielnie. Tak naprawdę, powinnaś wykonywać go co najmniej raz w tygodniu. Pobudzisz skórę do regeneracji i poprawisz jej napięcie mięśniowe. Możesz robić go podczas nakładania kremu do twarzy, albo serum – jako narzędzie posłużą ci własne dłonie.
Profesjonalni wizażyści wykonują masaż tuż przed nałożeniem makijażu. Poprawia to wygląd, twarz jest bardziej zrelaksowana, a produkty lepiej pracują na skórze. Pamiętaj, aby wykonując masaż, dążyć do przeciwnego kierunku niż siła grawitacji – masujemy zawsze ku górze!
Wykonując masaż samodzielnie, przed nałożeniem makijażu użyj bardzo niewielkiej ilości olejku. Wybieraj tzw. suchy olejek, aby lepiej się wchłaniał, wtedy makijaż wciąż będzie się dobrze trzymał. Pamiętaj, że olejek zawsze nakładamy na lekko wilgotną skórę, tylko wtedy nie spowoduje jej przesuszenia.
Kobido i Japoński Lifting
Najbardziej popularne stały się masaże Kobido i Japoński Lifting. To skomplikowane zabiegi, które oferują tylko doświadczeni specjaliści, tacy jak Ewelina. Wykonywane są dłońmi terapeuty, na odpowiednio przygotowanej skórze, na którą nakłada się pielęgnujący olejek (olejków nie nakłada się w Kobido, który jest silniejszym masażem). Oba zabiegi redukują napięcia mięśniowe, widocznie wygładzają zmarszczki, a efekty zobaczysz gołym okiem już po pierwszym spotkaniu. Te masaże stymulują skórę – pobudzają ją do produkcji kolagenu, regeneracji, relaksują. Masaż Kobido jest nieco mniej przyjemny – to mocny nacisk na skórę, dlatego ja zdecydowałam się na Japoński Lifting.
W zabiegach wykorzystuje się elementy akupresury, czym osobiście jestem zachwycona. Ze względu na moją chorobę (atopowe zapalenie skóry) systematycznie korzystam z akupunktury i jestem bardzo zadowolona z efektów, jakie przynosi. Podobnie było po zabiegu Japońskiego Liftingu z elementami akupresury, który wykonała dla mnie Ewelina.
Czy wiedziałaś, że takie masaże (szczególnie ten mocniejszy, Kobido) pomagają walczyć z bólami głowy, a nawet bruksizmem? Dzięki tym stymulacjom poprawia się nawet metabolizm!
Pobudzają skórę do regeneracji, wygładzają, ujędrniają, pomagają w walce z przebarwieniami, czy trądzikiem.
Facetaping
Po każdym masażu, doświadczony specjalista może wykonać dodatkowo kinesiotaping, który sprawia, że efekty zabiegu utrzymują się dłużej. Polega na naklejaniu specjalnych taśm w odpowiednich miejscach twarzy. Tę samą metodę stosuje się w fizjoterapii, często korzystają z niej również zawodowi sportowcy. Przedłuża efekty, pomaga w walce ze zmarszczkami, pobudza napięcie mięśniowe.
Facemodeling
Facemodeling to zdecydowanie mocniejszy zabieg, niż wyżej opisane masaże. Niektórzy nawet uważają, że to zabieg bolesny. Jest to jednak w pełni naturalny sposób modelowania i odmładzania twarzy. Podczas facemodelingu wykorzystuje się również akupresurę, kinesiotaping (facetaping), oraz masaż „transbukalny” (ten wewnątrz naszej twarzy, terapeuta wkłada dłonie pod policzki). Po jednym zabiegu facemodelingu można osiągnąć długotrwały efekt odmłodzenia.
Facemodeling to tak naprawdę manualna terapia twarzy, holistyczne podejście do piękna. Terapia ma również swoje źródło w medycynie chińskiej podobnie jak akupunktura, o której wiele raz pisałam tutaj, czy tutaj. Podczas gdy Kobido, czy Japoński Lifting trwają około godziny, facemodeling około 2,5h. Głównym celem zabiegu jest rozluźnienie napięć mięśniowych i poprawienie przepływu krwi i limfy. To doskonały sposób na walkę z obrzękami twarzy, pozwala spłycić zmarszczki, poprawia jędrność, koryguje bruzdy nosowo-wargowe, opadające powieki, drugi podbródek. Ten masaż (chociaż ten zabieg jest dość mocny, ciężko nazwać go masażem) na pewno poprawi twój owal twarzy i odmłodzi cię o kilka lat. Efekty są widoczne już po jednym zabiegu!
Moje doświadczenia
Wybrałam się do Eweliny na Japoński Lifting Twarzy. Zabieg nie był dla mnie bolesny, raczej relakcujący. Wyszłam z niego bardzo zrelaksowana i… zszokowana. Moja skóra była naprawdę wygładzona, bardziej napięta, a bruzdy nosowo-wargowe stały się duuuużo mniej widoczne. Ten efekt utrzymuje się także długo po zabiegu! Moja skóra jest bardzo sucha i boryka się z AZS, a ten zabieg sprawił, że już kolejny dzień utrzymuje świetnie nawilżenie. Wpisałam Japoński Lifting Twarzy do kalendarza na kolejne dwanaście miesięcy – będę z niego korzystać raz na cztery tygodnie.
Ten zabieg wpłynął również bardzo pozytywnie na mój stan emocjonalny, dał równowagę i wewnętrzny spokój. Stres nigdy nie jest dobrym doradcą – napinanie mięśni twarzy skutkuje po prostu – powstawaniem zmarszczek.
O czym musisz pamiętać?
Wybierając się na masaż pamiętaj, aby znaleźć doświadczonego i rzetelnego terapeutę, najlepiej początku pantoflową, lub po prostu skorzystaj z usług Eweliny. Przed zabiegiem dokładnie oczyść twarz i nie nakładaj makijażu. Staraj się nie planować nic na resztę dnia, wykorzystaj w pełni relaksującą moc zabiegu.
Zabieg masażu u większości kosmetologów trwa około godziny. Niektórzy łączą go również z masażem dłoni i stóp. Niestety, nie każdy specjalista ma go w swojej ofercie. W dzisiejszych czasach coraz częściej stawia się na nowoczesność, zapominając o dobroczynnym działaniu dłoni i olejków. Nie warto się zniechęcać, bo wciąż są miejsca, w których taki zabieg możesz wykonać na najwyższym poziomie i za niską cenę. Już po pierwszym takim spotkaniu zrozumiesz, dlaczego naprawdę warto szukać!