Makijaż beauty od A do Z

Jak stworzyć perfekcyjny makijaż beauty? Czym różni się od makijażu okazjonalnego? Kosmetyki nakładane „od linijki”, a oko i brwi „wymierzone” zamiast „wymodelowane”? Zapraszam do nowego projektu: moje makijaże w obiektywie Emila Kołodzieja i kilka słów o makijażu do sesji beauty.

Moodboard & team

Po pierwsze – plan. Przed sesją zdjęciową należy ułożyć plan makijażu, przemyśleć swoje pomysły i przygotować makijażowy moodboard, który ułatwi wizualizację koncepcji nie tylko samemu makijażyście, ale także pozwoli skomunikować pomysły z fotografem, fryzjerem, stylistą. Kluczem do dobrego moodboardu jest… kreatywność!

Stare porzekadło mówi, że jesteśmy tak dobrzy, jak ludzie, z którymi pracujemy, dlatego tak ważny jest wybór fotografa czy modelki. Jeśli mamy w planie zdjęcia beauty, nie wybierajmy fotografa, który nie jest w tym specjalistą, ani modelki, której twarz nie jest odpowiednia do zbliżeń. Ważne, aby znaleźć także nić porozumienia ze stylistą i fryzjerem, tworząc spójną kompozycję.

Fot. Emil Kołodziej / Szkoła Wizażu i Stylizacji Artystyczna Alternatywa w Krakowie

Makijaż fotograficzny… beauty!

Do makijażu codziennego, lub okazjonalnego używamy innych kosmetyków, niż do sesji zdjęciowych. Należy dobierać odpowiednio produkty do cery modelki oraz bardzo dokładnie je rozprowadzać.

Tak jak do każdej sesji zdjęciowej, tak do beauty, makijaż powinien być bardziej wyrazisty, podkład powinien być bardziej kryjący, a przy jego doborze należy pamiętać, że błysk flesza nieco wybiela. Nakładamy go także na szyję, ramiona, dekolt, a przy amerykańskich kadrach także na dłonie i inne widoczne części skóry.

Nie zapominamy oczywiście o pudrze transparentnym, z którym trzeba bardzo uważać. Łatwo przesadzić z pudrowaniem, podczas gdy makijaż tego sezonu ma być jak najbardziej naturalny, z efektem „mokrej” skóry. Róż nakładany na kości policzkowe jest wyjątkowo widoczny na zdjęciach i złe rozprowadzenie produktu da efekt plam lub zabrudzonej skóry.

Przy makijażu oka należy pamiętać o nałożeniu większej ilości pigmentu niż zazwyczaj, świetnie sprawdzają się matowe, dobrze rozblendowane cienie, starannie rozczesujemy rzęsy. Nie ma nic gorszego na zdjęciu beauty, niż posklejane rzęsy.

Usta malujemy zawsze przy użyciu konturówki, pamiętamy o połączeniu konturówki z pomadką. Tutaj również świetnie sprawdzają się matowe odcienie, ponieważ błyszczyki często uwydatniają niedoskonałości.

Owal twarzy musi być wykonturowany (najlepiej i na mokro i na sucho). Przed robieniem zdjęć należy powiedzieć fotografowi, które miejsca twarzy są i mają pozostać rozświetlone, w których nałożyliśmy brokat lub inne błyszczące elementy, ponieważ do ich sfotografowania potrzebne jest bardzo dokładne ustawienie światła.

Fot. Emil Kołodziej / Szkoła Wizażu i Stylizacji Artystyczna Alternatywa w Krakowie

Set-up & światło

Wizażysta koniecznie musi ustalić z fotografem takie szczegóły, jak dobór ustawienia modelki, światła, czasami nawet sprzętu. Zazwyczaj sesje beauty wykonujemy na białym lub szarym tle, przy jednym lub dwóch źródłach światła. Makijażystka musi być obecna podczas realizacji zdjęć, często odpowiada za trzymanie pod szyją modelki blendy, która niweluje cienie na twarzy. Zazwyczaj podczas zdjęć beauty zależy nam na jak największej głębi ostrości. Jeśli nasz plan na sesję jest inny, wybieramy światło wraz z fotografem – miękkie lub twarde. Warto też połączyć aparat z komputerem, aby móc kontrolować bieżący efekt na monitorze.

Fot. Emil Kołodziej / Szkoła Wizażu i Stylizacji Artystyczna Alternatywa w Krakowie

Retusz

Zdjęcia najlepiej wychodzą wtedy, gdy fotograf wraz z wizażystą ustalą także wspólny efekt końcowy zdjęć, a mianowicie – jak mają wyglądać po retuszu. Końcowa obróbka musi być bardzo dokładna, ponieważ zdjęcia ogląda się w dużych zbliżeniach.

Dzisiejsze trendy dyktują nam naturalność zdjęcia, delikatność skóry ze wszystkimi jej szczegółami (dlatego często widoczne są pory skóry), w związku z czym retusz także powinien być delikatny. Pozostawiamy na skórze jak najwięcej rozświetlenia, unikamy efektu „plastikowej” skóry.

Fot. Emil Kołodziej / Szkoła Wizażu i Stylizacji Artystyczna Alternatywa w Krakowie

FOTO: Emil Kołodziej MOD: Martyna Szopa MUA: Kasia Wrona