Networking, working i shopping, dlaczego są tak ważne w zawodzie wizażysty? Ten wpis skierowany jest zarówno dla tych, którzy stawiają swoje pierwsze kroki w branży, ale i dla tych, którzy poszukują recepty na sukces. Często słyszymy, że w tym jak i wielu innych zawodach „bez pracy nie ma kołaczy” – jak to jest w branżach kreatywnych?
Chodzenie na kawę, praca w domu, kiedy nie wiadomo w zasadzie co robimy i czy na pewno to praca, praca bez wynagrodzenia, uśmiechy przez łzy… którędy droga?
Zasada numer jeden – Working – tylko pracoholicy
Niestety. Dzisiejszy świat tak szybko się zmienia, że tylko osoby pracujące bardzo ciężko są w stanie osiągnąć sukces. Bycie wizażystą nie polega tylko na malowaniu. To w zasadzie praca dwadzieścia cztery godziny na dobę. Prowadzenie mediów społecznościowych i ogólnie pojęta organizacja pochłania lwią część cennego czasu.
Chcąc na poważnie zaistnieć w tej branży warto poświęcić chociaż jeden dzień w tygodniu na zadbanie o swój wizerunek w mediach, odpisanie na maila, zajęcie się biznesowymi i organizacyjnymi aspektami pracy.
Zasada numer dwa – Networking – nie lekceważ kawy
Spotykanie się z osobami z branży, którzy mogą pomóc ci rozwinąć skrzydła, traktuj jako pracę i zawsze bądź profesjonalny. Warto samemu wyjść z inicjatywą, wykazać chęć spotkania się z potencjalnym partnerem biznesowym bądź wizażystą, dla którego chciałbyś być asystą.
Wizerunek?
Tak tak, to jak wyglądasz – chcąc nie chcąc, ma znaczenie. Moje wskazówki? Nigdy nie rezygnuj ze swojego stylu, zawsze bądź autentyczny i uczciwy wobec siebie. Tylko taka postawa pozwoli ci stworzyć wizerunek spójny z twoją osobowością. Dlaczego to jest takie ważne?
Udając kogoś, kim nie jesteś, możesz poznać ludzi, z którymi nie będzie ci się dobrze pracowało. Twoi współpracownicy będą przekonani, że jesteś osobą, która pasuje do ich zespołu, podczas gdy ty nie będziesz dobrze wykonywać swojej pracy, jeśli nie będziesz czuć się komfortowo w swojej skórze.
Staraj się, aby ten wizerunek był godny zaufania, szczególnie, gdy spotykasz się z klientami indywidualnymi. O czym myślą twoje klientki przychodząc do ciebie na makijaż?
- Jesteś ich autorytetem, więc chcą wyglądać tak jak ty
- Jesteś zawsze miły i ładnie wyglądasz, więc przychodzą na spotkanie z tobą z dobrą energią i nadzieją na otrzymanie tego samego w zamian
- Będą miały cię nie tylko za wizażystę, ale z czasem – za przyjaciela, powierzą ci najskrytsze sekrety, które ty bez osądzania – zawsze zachowuj dla siebie
Nie mniej ważni od klientów, są współpracownicy. Fotografowie, modelki, filmowcy, biznesmeni. To oni pociągają za sznurki, to oni są najbardziej wpływowi w mechanizmach marketingu szeptanego. Nie chodzi o to, aby udawać, że się kogoś lubi. Chodzi o to, aby mieć dobrą energię, nie czepiać się, nie robić fochów, być uśmiechniętym. Do takich osób chętniej się wraca.
Zasada numer trzy – Shopping – musisz być na bieżąco
Czy to przyjemność wydawać majątek w drogeriach? Dla mnie wątpliwa, choć Pat McGrath w wywiadach przyznaje, że jeśli by mogła wykupiłaby pół drogerii, lub nawet całą – otwarcie przyznaje się do swojego uzależnienia od kupowania kosmetyków.
Chcąc być cenionym wizażystą, należy czytać prasę branżową oraz inwestować w dobre produkty. To sprawa absolutnie podstawowa, aby znać nowości zarówno na rynku polskim jak i na rynkach zagranicznych. Warto podczas zakupów połączyć przyjemne z pożytecznym, by nie mieć później wyrzutów sumienia!
Oto 10 sprawdzonych rad zakupowych, prosto z mojego ogródka:
1. Zawsze kupuję tylko to, czego potrzebuję – przed zakupami przeglądam kosmetyczkę i kufer, zapisuję na kartce czego mi brakuje i tylko do tego się ograniczam
2. Nie korzystam z promocji typu -40%, ponieważ sprzyjają one kompulsywnemu kupowaniu, co z kolei sprawia, że mnożę produkty, z których później nie korzystam
3. Klucz zakupowy? Inwestuję w nowości, kolekcje limitowane i sprawdzone produkty polecane przez specjalistów
4. Nie robię zakupów w pośpiechu – czytam etykiety i staram się zawsze dokonać najlepszego wyboru – uważam, że zakup np. nietrafionego kremu to strata pieniędzy
5. Nie kupuję z promocji w stylu „dwa w cenie jednego”, bo ważny jest dla mnie zakupowy minimalizm
6. Staram się nie kupować w internecie – nie jestem zwolennikiem dodatkowych plastikowych opakowań
7. Gdy nie mogę zdecydować się na jeden z kilku produktów, wkładam wszystkie do koszyka, rozglądam się za czymś innym i po chwili wracam do nich, eliminując każdy po kolei idąc drogą „czego potrzebuję najbardziej”
8. Nie sugeruję się ceną ani marką, sugeruję się zawsze składem produktu i jakością, której potrzebuję
9. Odkładam pieniądze – gdy widzę, że coś w moim kuferku lub kosmetyczce się kończy, zaczynam myśleć nad zakupem i nad tym jaką kwotę mogę na niego przeznaczyć, wolę zainwestować odrobinę więcej ale być zadowolona
10. Gdy nie jestem pewna, czy dany produkt mi się sprawdzi nie biorę próbek (plastik), ale staram się po prostu kupić mniejszą pojemność, jeśli nie okaże się dla mnie dobry, odsprzedaję go komuś, bądź oddaję.
Co myślicie o tych zasadach?
[contact-form][contact-field label=”Podpis” type=”name” required=”true” /][contact-field label=”E-mail” type=”email” required=”true” /][contact-field label=”Witryna internetowa” type=”url” /][contact-field label=”Wiadomość” type=”textarea” /][/contact-form]