Czasami mam wrażenie, że wybór odpowiedniego koloru pomadki to tylko początek góry lodowej. Szminka powinna być trwała, nie wysuszać, mieć ładne opakowanie, łatwo się rozprowadzać, nie ważyć na ustach, nie rolować. Kobiety stawiają wysokie wymagania tej jednej, małej szmince. Jakie są moje trzy ulubione produkty do makijażu ust, które mogę szczerze polecić? Sprawdźcie te, które zabrałam ze sobą do Nowego Jorku i sfotografowałam dla was w sceneriach NYC!
W tym wpisie zdradzam wam ulubioną bazę, błyszczyk i kremową pomadkę. Każda z nich pielęgnuje i nadaje się do stosowania na co dzień. Podczas wyboru pomadki warto pamiętać, że kolor, jaki produkt daje na ustach zależy także od karnacji i twojej czerwieni wargowej (dlatego nie powinnaś nigdy sprawdzać pomadki na dłoni, tylko zdezynfekowany produkt nanieść na usta).
Warto wziąć również pod uwagę światło (zawsze sprawdzaj w świetle dziennym) i pH skóry – pamiętaj, że pod wpływem pH twojej skóry pomadka może znacznie zmienić nasycenie. Mój ulubiony kolor od Kiko Milano, który mam na ustach na tym zdjęciu to odcień numer 10 – Sparkling Strawberry.
1. Błyszczyk
Uwielbiam stosować ten błyszczyk, ponieważ ładnie się świeci, nie rozpływa i nie rozmazuje, nie klei się. Jeśli jeszcze nie znacie marki Kiko Milano, to najwyższa pora, bo mają bardzo duży wybór kolorów (ten produkt jest dostępny aż w trzydziestu różnych odcieniach!). Kiedy błyszczyk zaczyna schodzić z ust (choć jak na tego typu produkt itak długo się trzyma), to zostawia na ustach małe błyszczące drobinku. Nie zbiera się w zagłębianiach skóry i nie pozostawia ust przesuszonych, ale lekko rozświetlone i nawilżone.
Cena: około 35 zł.
Zmiękczający błyszczyk z efektem 3D, gwarantujący niezwykle lśniące usta. (….) Błyszczyk jest wyjątkowo prosty i szybki w użyciu, natychmiast przylega do ust.
Nowoczesne opakowanie jest zwieńczone metalizowaną zakrętką z logo KK wygrawerowanym z boku. Miękki, filcowy aplikator został zaprojektowany tak, aby wydobyć walory produktu i z wyjątkową precyzją podkreślić usta.
Dostępny w 30 zaskakujących odcieniach i różnych wykończeniach: przezroczystym, o wysokiej zawartości pigmentów, błyszczącym oraz perłowym. Błyszczyk nie klei się i zapewnia długotrwały efekt.
Kiko Milano
2. Baza
Stosowaliście kiedykolwiek bazę pod pomadkę? Pewnie niewiele z was korzysta z tego typu produktów na co dzień chyba, że zajmujecie się wizażem profesjonalnie. Do czego służy, czy warto i dlaczego akurat ta baza?
Baza pod pomadkę od Golden Rose sprawia, że usta są odżywione, ale nie przetłuszczone. Przedłuża trwałość pomadki lub błyszczyka, zabezpiecza usta przed utratą wody, pomaga w usunięciu suchych skórek. Ja zawsze zaczynam makijaż moich klientek lub modelek od nałożenia im bazy Prime & Prep z Golden Rose, ale można stosować ten produkt zamiast pomadki pielęgnacyjnej.
Szczególnie fajnie sprawdza mi się przy produktach kremowych – przedłuża ich trwałość. Gdy używam pomadki matowej, najpierw nakładam bazę, później wykonuję cały makijaż i kiedy baza całkowicie się wchłonie, po jakiejś pół godziny, na koniec makijażu dopiero nakładam pomadkę matową. Jeśli na ustach jest jeszcze kremowa warstwa odciskam ją delikatnie chusteczką, w innym przypadku produkt nie będzie trwały.
Cena: około 15 zł.
Jest to bezbarwna, niewyczuwalna baza, która nawilża i wygładza usta. Uwydatnia ich kolor i sprawia, że makijaż utrzymuje się dłużej. Wzbogacona w unikalny składnik Maxi-Lip wspiera syntezę kolagenu i zwiększa objętość ust. Zawiera związki nawilżające i witaminę E.
Golden Rose
3. Kremowy mat
To zdecydowanie jedna z ulubionych pomadek moich klientek. 113 Heart Race od Makeup Revolution jest bardzo uniwersalna i wiele kobiet odnajduje się w tym kolorze.
To zgaszony, lekko matowy (ale nie długotrwały) róż, który po nałożeniu na usta wygląda bardzo naturalnie. W zależności od tonacji czerwieni wargowej wpada lekko w odcień beżowy lub brązowy.
Łatwo się rozprowadza, ma wygodny aplikator i matowo – kremowe (ale nie zastygające) wykończenie. Kolor uwielbiany przez panny młode, a przeze mnie noszony na codzień. Jego dodatkowa zaleta to cena i to, że jest bardzo wydajnym produktem.
Cena: około 20 zł.
To jeszcze nie koniec, mam kilka innych produktów, którymi chciałabym się z wami podzielić, ale to już w następnych wpisach. Pamiętajcie, że zawsze czekam również na wiadomości od was i polecajki kosmetyczne z waszego „podwórka”. Warto dzielić się tymi kosmetykami, które spełniają nasze oczekiwania, może komuś również się sprawdzą?
Przy tej okazji chciałabym wam przypomnieć inne wpisy o tematyce nowojorskiej… pamiętacie jeszcze? Jeśli nie, to koniecznie zajrzyjcie!
Nowy Jork podczas Fashion Week
Nowy Jork, Waszyngton, Virginia
[contact-form][contact-field label=”Podpis” type=”name” required=”true” /][contact-field label=”E-mail” type=”email” required=”true” /][contact-field label=”Witryna internetowa” type=”url” /][contact-field label=”Wiadomość” type=”textarea” /][/contact-form]