Historia marki Maybelline i kultowy tusz do rzęs

Sorry, this entry is only available in Polish.

Maybelline? Tak! To firma, którą zna każda kobieta i założę się, że co najmniej raz miałaś w kosmetyczce kultowy tusz do rzęs tej amerykańskiej marki. Jak wygląda historia kosmetyków w twojej torebce i dlaczego nazwa pochodzi od słowa… wazelina? Dziś kilka słów o powstaniu tuszu do rzęs. Zaczęło się skromnie – od nakładania na rzęsy palonego korka, przez popularną plujkę, aż do dzisiejszego tuszu. Oto krótka historia – sto lat makijażu w twojej kosmetyczce.

Old Hollywood

Wyobraź sobie czasy, w których nie istniało słowo makijaż. Tak, były takie czasy i to wcale nie tak dawno temu! Dopiero początkiem dwudziestego wieku pewien popularny w Hollywood, polski wizażysta po raz pierwszy użył słowa “make-up”. Wcześniej stosowano tylko nazwę “kosmetyki”, mówiło się o “nakładaniu kosmetyków”, ale wyrażenie “robić makijaż” jeszcze nie istniało.

Dwudziesty wiek to również złota era Hollywood, rozwój kina, przemysłu filmowego i pierwszych gwiazd. Gretę Garbo, Marlenę Dietrich, a później Marylin Monroe kochali wszyscy. Każda kobieta chciała wyglądać jak gwiazdy amerykańskiego filmu. Na kolorowym, a wcześniej czarno-białym ekranie konkurencja była ogromna, a wizerunek często okazywał się decydujący w kwestii dalszej kariery.

Jak grzyby po deszczu na rynku zaczęły pojawiać się coraz nowsze marki kosmetyczne, które znamy do dziś. Nieśmiało, zaczynając od sprzedaży jednego pudru, wielkie koncerny XXI wieku stawiały wtedy swoje pierwsze kroki .

Maybelline to marka, która okazała się być jednym z największych graczy na rynku kinowego przemysłu. Potrzeba jest matką wynalazków – Thomas L. Williams zauważył, że jego siostra Mabel nakładała na rzęsy mieszankę palonego korka i wazeliny (swoją drogą wazelina w tych czasach była bardzo modnych specyfikiem, na przykład Marylin Monroe nakładała ją jako bazę pod podkład) i postanowił wynaleźć coś, co ułatwi jej ten proces. Tak powstał pierwszy tusz do rzęs, a swoją nazwę wziął od imienia głównej bohaterki tej historii, siostry Thomasa – Mabel i od angielskiego słowa “vaseline”, czyli “wazelina. Niektórzy wciąż twierdzą, że tusz do rzęs stworzony przez Thomasa pomógł Maybel odzyskać chłopaka!

Tak rozpoczyna się historia – Maybell Laboratories, które szybko zmienia nazwę na Maybelline New York została założona w Chicago, przez nowojorskiego chemika Thomasa L. Williamsa i od razu podbija serca kobiet.

Maybelline, fot. www.makeupmanufacture.pl

Lata 20. – 50.

Od 1917 roku znanym powszechnie kosmetykiem okazuje się być tak zwana “plujka”, którą na pewno zna wiele kobiet, wiele też ją stosowało. “Plujki” to tak naprawdę pierwsze w historii masowo produkowane tusze do rzęs – Lash-Brow-Ine od Maybelline miały jednak postać stałą w formie podłużnej, twardej pasty. Aby nałożyć specyfik na rzęsy należało go zwilżyć, więc często robiono to po prostu przy użyciu śliny. Do zestawu dołączano szczoteczkę, którą później tuszowano rzęsy. Ciekawostka? Niektóre marki wciąż sprzedają tusze do rzęs w tej formie!

Maybelline, fot. www.makeupmanufacture.pl

Lata 50. – 90.

W latach 60. tusz do rzęs był jednym z najbardziej popularnych kosmetyków, a Maybelline najbardziej rozpoznawalną marką na rynku. To w ogóle jedna z pierwszych tak ogólnie dostępnych firm. Dla wielu kobiet produkty Maybelline były pierwszymi kosmetykami jakie miały – właśnie w latach 50. i 60.

Mocno wytuszowane górne i dolne rzęsy były hitem mody (zobaczymy to między innymi w makijażach Twiggy), a czasami nawet dorysowywano je sobie eyelinerem. W 1971 na rynku pojawił się tusz Great Lash – ponadczasowy produkt, który na przestrzeni lat praktycznie się nie zmienia, jest taki sam i wciąż cieszy się wielką popularnością. Nie miałaś jeszcze tego tuszu? To błąd! Ten kosmetyk to historia, prawdziwym hitem był dołączony do produktu pędzelek który pozwalał nanosić odpowiednią ilość produktu. Kultowe stało się też oryginalne, zielono-różowe opakowanie Great Lash. Za jego sprawą produkt wyróżniał się na półkach i stał się po prostu szalenie modny.

Maybelline, fot. www.makeupmanufacture.pl

Lata 90. i dwutysięczne

Aż do lat 90.  to właśnie Maybelline było niezrównanym producentem kultowych tuszy do rzęs i mimo pojawienia się na rynku mnóstwa konkurencyjnych produktów, Maybelline wciąż tworzy historię i genialne produkty nie tylko do rzęs. Tusz Go Collosal, który znajdziesz dziś praktycznie w każdej drogerii  jest jednym z najbardziej trwałych tuszy do rzęs na rynku (36h i wodoodporny) i zdecydowanie najbardziej popularnym.

W 1991 roku wymyślono też kultowe hasło marki – “Maybe She’s Born With It. Maybe It’s Maybelline” (po polsku: Może to jej urok. Może to Maybeline”). Hasło powiązane jest oczywiście z filozofią firmy – celem jest podkreślenie naturalności i walorów urody, a nie chowanie ich pod makijażem. Tak powinno być zawsze! Makijaż ma podkreślać urodę, a nie rysować twarz na nowo.

Maybelline, fot. www.makeupmanufacture.pl

Współczesność

To piękne opakowanie, które możecie zobaczyć na zdjęciu otrzymałam od Maybelline jakiś czas temu (dziękuję!), a tusz do rzęs Maybelline Go Collosal pozostaje dla mnie bezkonkurencyjny od wielu lat i na pewno szybko się to nie zmieni. Jakie produkty jeszcze lubię z tej dzisiejszej, współczesnej “historii” Maybelline? Wybór jest szeroki, ale zdecydowałam się opisać moje dwa niezastąpione kosmetyki marki.

Podkład Maybelline SuperStay – utrzymuje się aż do trzydziestu godzin, jest naprawdę bardzo trwały i ma świetną kolorystykę. Podkłady nie są za różowe, wręcz przeciwnie – mają dużo beżowego pigmentu, a moim ulubionym kolorem, którego używałam podczas ostatniego filmu na Instagramie jest 07.

To oczywiście produkt mocno kryjący, ale nie wysuszający. Zapewnia nieskazitelny wygląd cery. Jest bardzo odporny na ścieranie, doskonale pokrywa wszystkie, nawet bardzo wyraźne niedoskonałości i utrzymuje się cały dzień. Dla jakiej skóry moim zdaniem będzie to najlepszy wybór?

  • dla cery tłustej
  • dla cery mieszanej lub normalnej
  • dla suchej skóry, która potrzebuje dobrego i trwałego podkładu na wielkie wyjście, ważną okazję
  • dla cery trądzikowej, lub tej, która wymaga wyjątkowego krycia

Maybelline, fot. www.makeupmanufacture.pl

Sprawdzi się też dla kobiet, które żyją szybko, chcą wyglądać nieskazitelnie cały dzień, a ich skóra poci się, lub przetłuszcza. Doskonały dla osób aktywnych fizycznie, które chcą wyglądać olśniewająco również podczas ćwiczeń, czy aktywności fizycznej.

Maybelline SuperStay 30h to ulepszona wersja podkładu z klasycznej kolekcji – Maybelline SuperStay 24h. To jeszcze trwalszy kosmetyk o ulepszonej formule.

Maybelline, fot. www.makeupmanufacture.pl

Szukasz podkładu o maksymalnej trwałości i naturalnym wykończeniu? Wypróbuj nowy Super Stay o przedłużonej wytrzymałości aż do 30 godzin oraz ultra lekkiej formule! Podkład Super Stay Active Wear 30H to podkład dla kobiet prowadzących bardzo aktywny tryb życia, wymagających i wybierających trwałe rozwiązania, które sprawdzają się w ich pośpiesznym życiu. To idealny podkład do zadań specjalnych!

Maybelline

Maybelline, fot. www.makeupmanufacture.pl

To podkład na bazie wody, nietłusty, więc nie zapycha porów skóry.

Bądź swoją własną profesjonalną wizażystką dzięki utrzymującemu się przez 30 godzin podkładowi kryjącemu od Maybelline. Nasycone pigmenty zawarte w trwałym podkładzie całkowicie odmieniają skórę. Lekka, a jednocześnie bardzo skuteczna formuła kryjąca gładko rozprowadza się po skórze, zapewniając nieskazitelne wykończenie makijażu, które utrzymuje się przez cały dzień. Nie zawiera oleju. Nie zatyka porów. Produkt przebadany dermatologicznie.

Maybelline

Maybelline, fot. www.makeupmanufacture.pl

Kolejny produkt marki Maybelline, do którego wracam regularnie (i moje klientki oraz studenci doskonale o tym wiedzą) to Maybelline Super Stay Matte Ink Matowa Pomadka w Płynie. Ulubione kolory? Zdecydowanie 5 i 15 (to wrzosowy i nude) oraz ta w najnowszym odcieniu nr 70. – lekki brąz przełamany czerwienią. Efekt zastosowania tych produktów możesz zobaczyć na Instagramie.

Maybelline, fot. www.makeupmanufacture.pl

Nadszedł koniec naszej historycznej podróży, warto jeszcze przypomnieć, że do późnych lat 90. siedzibą firmy było Memphis, ale nie tak dawno Maybelline przeniosło do NYC, więc to prawdziwa, miastowa marka ilustrująca szybkie życie i zawrotną karierę kobiet.

Nazwa zmieniła się na Maybelline New York. Na dziś Maybelline New York to marka nr 1 jeśli chodzi o kosmetyki kolorowe. Hasło przewodnie? MAKE IT HAPPEN – firma wspiera kobiety na ich drodze życiowej, pomaga im realizować marzenia i osiągać cele.

Mam nadzieję, że zainspirowałam cię do dobrych zakupów i tworzenia pięknych makijaży z Maybelline, powodzenia!

Maybelline, fot. www.makeupmanufacture.pl